Forum www.lwowiak.fora.pl Strona Główna www.lwowiak.fora.pl
nie każdy lwowiak to batiar
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kresowiacy - Repatrianci czy wypędzeni ?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lwowiak.fora.pl Strona Główna -> Kresy dawniej i dzisiaj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jaro
Gość






PostWysłany: Pon 7:09, 08 Lis 2010    Temat postu: Kresowiacy - Repatrianci czy wypędzeni ?

Jak mawiała moja mama- przyjechalismy niby do POLSKI ale na obcą ZIEMIE bez woła bez osła ani żadnej drogiej rzeczy.

W bydlęcych wagonach odjechali z Landwarowa szarpneło dmuchneło i całe dzieciństwo i młodość została w tyle.Na punkcie repatryiacyjnym w Białej Podlaskiej dostali dokumenty i czekaj aż dostaniesz przydział w którą strone Polski pojedziesz żyć dalej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madro
Gość






PostWysłany: Pon 7:10, 08 Lis 2010    Temat postu:

Potrzebne jest MUZEUM WYPĘDZONYCH. Czy my ucierpieliśmy mniej od Niemców? Polacy krytykują Steinbach, a przez to sami sobie szkodzą, bo jak Niemcom się odmawia prawa do uczczenia wypędzenia ze swojej ojczyzny, to tym samym odmawia się tego prawa nam samym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jaznek
Gość






PostWysłany: Pon 7:11, 08 Lis 2010    Temat postu:

Wg.Słownika Polskiego:Repatriować-”przesiedlać do kraju kogoś przebywającego dłuższy czas na obczyżnie”.

Ten wyraz więc nie pasuje do tych ludzi.Bardziej:Wygnańcy lub Wypędzeni.
Pisanie tego wyrazu w cudzysłowie żeby nie „drażnić strategicznego partnera”to bzdura.

Na całym świecie używany jest wyraz Wypędzeni! Jedynie w byłych sowieckich republikach i byłych KDL jest ten wyraz”repatriacja”.Śmieszne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysiek
Gość






PostWysłany: Pon 7:33, 08 Lis 2010    Temat postu:

Ja proponuję aby każdy przeczytał książkę Józefa Mackiewicza „Droga Donikąd” bo moim zdaniem jest to najlepsza – wybitna książka oddająca klimat tamtych parszywych czasów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janeczek
Gość






PostWysłany: Pon 7:35, 08 Lis 2010    Temat postu:

Gdyby Niemcy nie rozpętali II Wojny Światowej nie byłoby tego problemu.Po drugie:Ani przegrane Niemcy nie miały wpływu na swoje granice,jak również Polska będąca w „koalicji” zwycięzców miała również g…..do powiedzenia.Trzech stretyczałych przygłópów zrobiło swoje.Pies im….lizał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek z
Gość






PostWysłany: Pon 7:36, 08 Lis 2010    Temat postu:

Polska nie wykorzystuje dostatecznie faktu posiadania własnych wypędzonych oraz konsekwencji utraty ziem wschodnich. To powinien być istotny (choć nie jedyny, podstawowa jest kwestia odpowiedzialności za wojnę) argument w dyskusji historycznej z Niemcami.

„Rozumiemy, że waszym „wysiedlonym” jest trudno, ale my też mamy swoich wysiedlonych. I ich przypadek jest dla nas priorytetem”.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Józef
Gość






PostWysłany: Pon 7:37, 08 Lis 2010    Temat postu:

polska polityka zagraniczna oraz dyplomacja kulturalna III RP opierające sie na „Micie Giedrojciowym” – U-L-B (por. Z. Kurcz „Polacy na Wileńszczyźnie. Studium socjologiczne”, Wrocław 2005)- wykluczyła jako mozliwość operowania pojęciem „nowych Ziem Zabranych” itd. z uwagi na : „wrażliwość Ukraińców – Litwinów – Białorusinów”.
W PRL–u było tak samo ale z zupełnie innego (wiadomego) powodu nie mniej, skutek jest ten sam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madre
Gość






PostWysłany: Pon 7:38, 08 Lis 2010    Temat postu:

Niemieccy wypędzeni, czy polscy, nie ma znaczenia, problem ten sam, bo i Niemców i Polaków wypędzono nie z ziem okupowanych, ale z ich rdzennych ziem zamieszkiwanych przez te narody od stuleci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jowicz
Gość






PostWysłany: Pon 7:42, 08 Lis 2010    Temat postu:

Z opowiadań rodziców- przekroczenie granicy można powiedzieć to nic wielkiego.Cóż można zobaczyć z okna bydlęcego wagonu.A sam pobyt na punkcie,no cóż zakwaterowali ich w jakiejś szkole w zbiorowej izbie jakto okreslała moja mama-istna bachadzielnia.Racje żywnościowe były takie by tylko oszukać zołądek.

A musze napisać ,ze była w siódmym miesiącu ciąży z moją siostrą która już urodziła się w Polsce.Co ciekawe to do 2006 w starym dowodzie osobistym rodzice mieli zapisane -miejsce urodzenia ZSRR.Moi rodzice byli-repatryiantami bo do Polski przyjechali w 1958 roku.Wiedzieli juz jak funkcjonuje sowiecka władza.

A ojciec wiedział jak wygląda służba w sowieckiej armii- służył 3 lata w Sewieromorsku koło Murmańska tuz pod kołem polarnym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaczan
Gość






PostWysłany: Pon 7:43, 08 Lis 2010    Temat postu:

Mnie bardziej interesowałyby info nie tyle o granicy co o samej Białej Podlaskiej i tym punkcie.
No tak, 1958 to już trochę inne realia.
Ja wspomnienia mojej Mamy mam spisane.Jestem w trakcie rysowania komiksu o tym. Czy wiesz że Muzeum Historii Polski zbiera takie wspomnienia ? Niedawno ogłosili taki projekt pn.”Rodziny rozdzielone przez historię”.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Józef
Gość






PostWysłany: Pon 7:44, 08 Lis 2010    Temat postu:

polecam w Archiwum Akt Nowych w Warszawie potężny zespół akt : „PUR” a na początek :
M. Ruchniewicz „Repatriacja ludności polskiej z ZSRR w latach 1955 – 1959″ (Warszawa 2000). Na gruncie nauki białoruskiej z kolei pionierskie prace przedstawił ostatnio A.F. Wialiki „Na razdarożży. Biełarusy i paliaki u czas pierasielieńnia (1944 – 1946 hh)”., Minsk 2005. Por. też tenże : „Polszcza u XX stahodździ. Niewiadomaja repatryjacyja. 1955 – 1959 gg”., Minsk 2007
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jowicz
Gość






PostWysłany: Pon 7:44, 08 Lis 2010    Temat postu:

Działanie punktu repatryiacyjnego w 1958, wcale nie były to inne realia aniżeli w 1946.No chyba ,ze na Ziemiach Odzyskanych które były łupione przez szabrowników z centralnej Polski.Ludzie z Kieleckego,Rzeszowskiego z Warszawy utwalali władzę ludową a przy okazji yumali co sie da.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olesznik
Gość






PostWysłany: Pon 7:45, 08 Lis 2010    Temat postu:

Moim zdaniem zamiast
REPATRIACJA powinno buć
PRZYMUSZENI DO PRZESIEDLENIA
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Osadnik
Gość






PostWysłany: Pon 7:46, 08 Lis 2010    Temat postu:

Wszystkim zainteresowanym tematem expatriacji ludności polskiej z Wileńszczyzny polecam doskonałą pracę p. Aliny Paczoskiej, doktorantki Uniwersytetu Gdańskiego, pt. „Dzieci Jałty”. Solidny dokument, a zarazem świadectwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maur
Gość






PostWysłany: Pon 7:48, 08 Lis 2010    Temat postu:

Kresy już zostały zatarte w swiadomości namłodszego pokolenia – niemal całkowicie, znacznie też w średnim. Temat trudny politycznie.

Tymczasem na tym forum są rozsądne sugestie co do działań np. Eriki Steinbach. Twoja propozycja zinstytucjonalizowania państwowego jest równie słuszna. Można osiagnąć i zamierzony cel i jednocześnie zyskać poparcie Europy.

O ile sama Steinbach nie ma prawa do statusu wypędzonego, jako potomek przysłanego do okupacji urzędnika, o tyle całe rzesze tzw. Niemców mają do tego pełne prawo i ich głos zasługuje na poważne potraktowanie.
Piszę tzw. Niemców z uwagi na świadomość znaczącego udziału w ich liczbie Pomorzan, Słowińców, Kaszubów,Warmiaków, Mazurów, Prusów, Ślązaków itd, kazdego czyje nazwisko brzmiało z niemiecka dla nowych władz.

Inicjatywa E.Steinbach jest okazją dziejącą się na naszych oczach i żal patrzeć jak nasze służby beznadziejnie ją marnują. Z naszego, polskiego, punktu widzenia sprawa też nie rokuje pomyślnie.

Należałoby na wzór niemieckich wypędzonych utworzyć analogiczną organizację polską. Ale tu bezwględny akces musiałyby zgłosić wszelkie organizacje kresowe.Byłaby to już siła, której głos trudno byłoby ignorować. Służbom (władzy) jest łatwiej gdy każdy mówi swoim głosem.

Wówczas nikt nie dostaje nic gdyż każdy ma inne priorytety. A czas zaciera przeszłość….
Pozdrawiam
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lwowiak.fora.pl Strona Główna -> Kresy dawniej i dzisiaj Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin